Jak jak tytuł posta głosi, uszyłam sobie trzy (proste) rzeczy w ciągu trzech dni, z tym, że już chyba we wrześniu ;)
Pierwsza to tunika na podstawie wykroju z grudniowej Burdy z roku 2010.
(foto: burdastyle.de)
Druga z tunik powstała z dzianiny, a do jej uszycia wykorzystałam ten sam wykrój, na podstawie którego uszyłam tunikę z posta „Wszystkiego po trochu”, zmieniłam jedynie formę dekoltu, bo z poprzednim byłam niezadowolona.
Jako ostatni powstał czerwony rozpinany sweter, a właściwie swetrzysko. Wykrój zaczerpnęłam z fińskiego czasopisma „Ottobre Woman”, co wyjaśnia mi częściowo obszerność swetra (z dzicięcego odpowiednika owego pisma szyłam już niejednokrotnie ciuszki dla córci i zawsze wychodziły wielkie, dlatego też przestałam dodawać zapasy na szwy).