Rodzina nam się już powiększyła - w ubiegłym tygodniu przybyła mojemu mężowi siostrzenica. Niunia całymi dniami śpi, niemal jakby zapadła w sen zimowy, jedynie głód budzi ją kilka razy dziennie.
To dla niej właśnie przygotowałam zawieszkę na wózek prezentowaną dwa posty temu. Postanowiłam orginalnie ją zapakować i przygotowałam tort pieluszkowy :)
Wspaniały prezent karo. :)
OdpowiedzUsuńPraktyczny i jednocześnie miły dla noworodka.
Wspaniałe! Cudny pomysł. Bardzo się cieszę, że (dzięki Tobie) trafiłam na ten blog.
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Jenny
Milo mi, ze torcik sie podoba :)
OdpowiedzUsuń