W marcu udałam się na swoje pierwsze tekstylne zakupy, ileż radości mi one przyniosły :))
Zakupy odbyły sie na "Stoffmarkt Holland", bazarze pasmanteryjnym licznie uczęszczanym przez miłośników szycia. Wśród takiego wyboru pięknych materiałów ciężko zdecydować się na coś konkretnego. Ostatecznie wybrałam to i owo w nadziei, że uda mi się uszyć z tego coś, czego nie będę musiała sie wstydzić ;)
szkoda że mieszkasz tak daleko bo bym chętnie zamówiła stroje u Ciebie;)
OdpowiedzUsuńŁadne szmatki! A szczególnie ta z ptasiorkami.... ;-)
OdpowiedzUsuńHehe, to juz wiem gdzie robisz zakupy ale raczej sie tam nie wybiore :)
OdpowiedzUsuń