sobota, 15 października 2011

Przełamałam się ;)

Po każdej próbie uszycia jakiejś części garderoby dla siebie dochodziłam zrezygnowana do wniosku, że powinnam pozostać przy szyciu ciuszków dziecięcych, które nie przysparzały mi aż tylu kłopotów i momentów zwątpienia. Po raz kolejny przełamałam się jednak i zabrałam za szycie najprostszych z możliwych modeli - spódnicy z sierpniowej Burdy oraz bluzki z Burdy kwietniowej. Nie będę się zbytnio rozpisywać na ten temat, wstawię jedynie (marnej jakości) zdjęcia. Dodam tylko, że muszę wypróbować najlepszy sposób na szycie dzianin za pomocą "zwyczajnej" maszyny do szycia...