środa, 8 czerwca 2011

W czasie deszczu dzieci się nudzą...

Jak wiadomo, deszcz oznacza dla dziecka pozostanie w czterech ścianach mieszkania/domu, a to równa się nudzie (a to równa się mocno nadwyrężonym nerwom rodzica ;) . Są jednak wyjatki, np. kiedy deszczowi towarzyszy dodatkowo grad, a wody przybywa tak szybko, że ulica zmienia się nagle w rzekę. Jeśli dodać do tego fakt, że dziecko ma niespełna półtora roku i po raz pierwszy obserwuje tak ciekawe, w jego oczach, zjawisko, nuda nagle znika i dzień (oraz nerwy rodzica) jest uratowany :) A kiedy ulewa ustaje, robi się jeszcze ciekawiej, bo oto przyjeżdża wóz strażacki, w dodatku na sygnale, aby pomóc w osuszaniu zalanych piwnic.
Zaczęło się tak nieciekawie - chmury i deszcz, a skończyło ku pełnemu zadowoleniu mojej latorośli - takich atrakcji moja córeczka nie miała nawet w dzień dziecka ;)
Następnego dnia (czyli wczoraj) był atrakcji ciąg dalszy, razem z córcią wylewałyśmy wodę z jej piaskownicy, która zamieniła się chwilowo w basenik. Dla córci była to ogromna frajda, bo zabawy z woda w roli głównej wprost uwielbia. Po wykonaniu większej części pracy moja mała pomocnica poczuła nieodpartą chęć zabawy w swojej, chwilowo odrobinę przefunkcjonowanej, piaskownicy, czego efekty prezentuję poniżej :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz